Search Results
Znaleziono 75 wyników za pomocą pustego wyszukiwania
- Lisa's Story | tdas
Historia Lisy Miałem 19 lat, kiedy poznałem mojego byłego partnera. To było prawie tak, jakbym czekała wiecznie, żeby poznać kogoś tak szczerego i zabawnego jak on. Zaczęliśmy spędzać ze sobą dużo czasu. Podróżowałam godzinami, żeby się z nim zobaczyć i przez większość czasu byliśmy nierozłączni. Wszystko wydawało się całkiem normalne, wtedy tak naprawdę nie kwestionowałem rzeczy, ale teraz patrzę wstecz i wiem, że zachowanie, które przedstawił, nie było ani normalne, ani zdrowe. Zamykał mnie w domu, „żebym był bezpieczny”, jak to mawiał. Kiedyś ukrywał moją kartę bankową, żebym nie mogła kupić biletów na pociąg do domu, ale to nie było złośliwe, po prostu „chciał spędzić ze mną więcej czasu”. Spędziłem dużo czasu na kilka dni, a potem podróżowałem z powrotem, ale zawsze przekonywał mnie, żebym został dłużej. Oznaczało to, że omijałem dni w pracy i zawsze szukałem wymówek, żeby się nie stawić. Spowodowałby spustoszenie, gdybym odszedł, więc wybrałem łatwą opcję i zostałem, aby opóźnić bitwę o odejście. Po raz pierwszy zakwestionowałem jego zachowanie, gdy obudziłem się na nim i przytrzymał mnie; podczas snu działy się rzeczy seksualne bez mojej zgody . To sprawiło, że zrobiło mi się niedobrze. To nie było ani normalne, ani w porządku. Potem zacząłem układać puzzle i zdałem sobie sprawę, jak bardzo był kontrolujący. Zamknął mnie w domu, co nie jest normalnym zachowaniem. Nienawidziłam, jak długo zajęło mi zorientowanie się, że jego zachowanie nie jest normalne, ale teraz, kiedy zobaczyłam go takim, jakim był, nie zamierzałam tego dłużej znosić. Skończyłem związek. Kiedy go zostawiłam, byłam w 8 tygodniu ciąży. To dziecko zostało poczęte w tak przykrych okolicznościach, jednak nie zamierzałam dopuścić, by to zniszczyło moje szczęście z bycia matką. Nosiłam moją córeczkę przez 9 miesięcy. Pozostałam silna, kiedy próbował mnie rozwalić. Sprawił, że poczułem się bezbronny. Mieszkając w domu byłam przerażona, miałam wrażenie, że pomimo tego, że nie mieszka blisko, cały czas mnie obserwuje. Otrzymywałem od niego sms-y z informacją, gdzie jestem. Nie miałam pojęcia, skąd wiedział, ale stało się to tak przygnębiające, że nie chciałam już wychodzić z domu. Kiedy urodziła się moja córka, naprawdę miałam nadzieję, że zrobi krok naprzód, przestanie toksyczne zachowanie i skupi się na byciu ojcem, na co zasłużyła. Nie mógł być tą osobą, skrzywdził moją córkę i wiedziałam, że muszę zerwać kontakt. Jak ktoś mógł skrzywdzić dziecko? Zupełnie nowe dziecko! Powiedział, żebym nie dzwonił na policję, że i tak mi nie uwierzą i że ma pełne prawo być u mnie w domu i widzieć swoją córkę. Namówił mnie, żebym nigdy nie szedł na policję, bo zawsze mu uwierzą. Zerwałem z nim kontakt, ale na tym się nie skończył. Zaangażowała się jego rodzina, podkręcał groźby i kontrolowanie zachowań. Robił zdjęcia przed moim domem i namawiał moich rodziców, żeby wpuścili go do domu. To był bardzo przerażający czas. Kiedy moja córka skończyła rok, dotarłem do punktu, w którym zdałem sobie sprawę, że ta sytuacja jest tak szkodliwa dla mojego zdrowia psychicznego, że muszę uciec. W domu nie czułam się bezpiecznie, nie mogłam wyjść z domu bez napadów lękowych. Odebrałem telefon do TDAS . Na początku czułem się głupio. Czułam, że moja sytuacja nie była warta dzwonienia na te infolinie, ale były one niezwykle pomocne. Wyjaśniłem swoją sytuację, przeszedłem przez rutynowy kwestionariusz i, ku mojemu zdziwieniu, moja sytuacja została oceniona jako „wysokie ryzyko”. TDAS naprawdę chciało mi pomóc i chcieli zabrać mnie i moją córkę w bezpieczne miejsce. Wszystko potoczyło się bardzo szybko, w schronisku było miejsce. Słyszałem o kobietach chodzących do schronisk, ale nadal uważałem, że moja sprawa nie była warta narzekania. To dlatego, że kontrolował mój umysł, by wierzyć, że cały czas się myliłem, a jego zachowaniem nie było się przejmować. Zajęło mi trochę czasu zaakceptowanie, że to nie była moja wina. Nie zdenerwowałem go i nie zasłużyłem na psychiczne, fizyczne, seksualne lub finansowe nadużycia, przez które mnie doprowadził. Nie mógłbym dotrzeć do miejsca, w którym jestem dzisiaj bez TDAS. Kiedy wszedłem do schroniska, nie wiedziałem, kim jestem; Nie panowałem nad własnym umysłem, tak długo kierował nim mój były partner. Moja córka i ja w końcu byliśmy bezpieczni, mogliśmy opuścić schronisko i robić normalne rzeczy. Chodziliśmy na place zabaw i do parków. Zrobiliśmy zakupy i zrobiliśmy wszystko, co powinieneś zrobić ze swoim dzieckiem. TDAS przywrócił mi życie! Podczas pobytu w schronisku miałem wyznaczonego pracownika, który był praktycznie dyżurny, gdybym kiedykolwiek potrzebował pomocy lub porady; to był taki komfort i nie mogę wystarczająco podziękować TDAS za to, że ja i moja córka znaleźliśmy wolność po tak okropnym doświadczeniu. TDAS pomógł mi odbudować moje życie, zaczynając od mojej pewności siebie. Wspierali mnie, dając mi poznać swoją wartość i wzmacniając mój umysł na przyszłe relacje . Pomogli mi w sposób, którego nigdy nie zrozumiem, ponieważ naprawdę zmieniły moje życie. Mam teraz 25 lat, dwójkę pięknych dzieci i narzeczonego, nie mógł być dalej od mojego byłego partnera. Są problemy z przeszłości, które pojawiają się w rzadkich przypadkach, ale on jest największym wsparciem i żyję życiem, o którym mogłem tylko pomarzyć te wszystkie lata temu. Jeśli doświadczasz zachowań kontrolujących, nie siadaj i pogoń się z tym. To nie jest normalne zachowanie i często może być punktem wyjścia dla rzeczy, które się pogarszają. Jeśli masz jakiekolwiek obawy związane z niezdrowym związkiem, skontaktuj się z TDAS, które mogą ci pomóc, wsparcie, które oferuje, nie ma sobie równych. Jeszcze raz dziękuję TDAS. Tobie zawdzięczam życie, dałeś mi przyszłość! Dziękuję bardzo za podzielenie się swoją historią Lisa!
- Ending Womens Homelessness | tdas
TDAS przyznało nowe fundusze na walkę z bezdomnością kobiet Organizacja charytatywna Trafford przyznała fundusze Tampon Tax na walkę z bezdomnością kobiet Trafford Domestic Abuse Services (TDAS), lokalna organizacja charytatywna, która pomaga osobom cierpiącym z powodu przemocy domowej, otrzymała 29 579 funtów z programu grantów Homeless Link's Ending Women's Homelessness, finansowanego przez rządowy Fundusz Podatkowy Tampon. TDAS jest jedną z 29 organizacji charytatywnych w Anglii, pracujących z kobietami, które są bezdomne lub zagrożone bezdomnością, aby otrzymać grant. Prawie 200 organizacji złożyło wniosek o część z puli 1,85 miliona funtów. Bezdomność kobiet jest poważnym problemem krajowym, ponieważ wiele kobiet doświadczyło przemocy i nadużyć, przyczyniając się do ich bezdomności. Każdej nocy na naszych ulicach śpi ponad 640 kobiet, a kolejne tysiące nie mają dostępu do bezpiecznego lub odpowiedniego domu. Program grantów Homeless Link ma na celu pomoc w walce z bezdomnością kobiet poprzez budowanie zdolności do świadczenia usług związanych z płcią i traumą oraz rozwijanie partnerstw między bezdomnością a wyspecjalizowanymi organizacjami charytatywnymi sektora kobiet. TDAS wykorzysta dotację, aby zapewnić świadomą traumę usługę Move-on Domestic Abuse Service. Ta usługa zapewni fachowe porady dla kobiet przebywających w schroniskach, tymczasowych i wspieranych mieszkaniach oraz tych zagrożonych bezdomnością lub śpiących na ulicy. Oprócz wspierania kobiet, które osiedliły się w społeczności, aby utrzymać swój najem, bądź bezpieczny; zapobieganie bezdomności. Powiedziała Samantha Fisher, dyrektor generalny TDAS „ Jesteśmy bardzo zadowoleni, że otrzymaliśmy tę dotację. Widzimy, że coraz więcej kobiet i dzieci potrzebuje wsparcia, aby zapobiec bezdomności. To finansowanie umożliwi nam szybsze dotarcie do nich, oferując im interwencje, których potrzebują, aby uwolnić się od przemocy domowej i zapobiegać bezdomności”. Stypendystki zostały wybrane przez międzysektorowy, złożony z kobiet panel, obejmujący kobiety z żywym doświadczeniem bezdomności. Zastępca Dyrektora ds. Praktyk i Partnerstw Homeless Link, Tasmin Maitland, skomentował: „Bezdomność kobiet to narastający kryzys. Mimo to kobiety bezdomne lub zagrożone bezdomnością są jedną z najbardziej marginalizowanych grup w naszym społeczeństwie, a specjalistycznego wsparcia, którego potrzebują, często brakuje lub nie ma go wcale. „Cieszymy się, że możemy przyznać TDAS grant, który będzie miał realny wpływ na wsparcie, jakie otrzymują kobiety doświadczające bezdomności na Trafford, i ostatecznie przyczyni się do trwałego zakończenia bezdomności kobiet”.
- Sofia's Story | tdas
Sofia's Story Of Supporting TDAS As A Trustee Moje wprowadzenie do TDAS i wkładu Lesley Hunter Moje wprowadzenie do Trafford Women's Aid (TWA), jak nas wtedy nazywano, odbyło się przez przyjaciółkę Lesley Hunter, którą poznałam 10 lat wcześniej, pracując w Biurze Porad Obywatelskich Stretford. Od tego czasu obaj rozwinęliśmy różne specjalizacje i przeszliśmy do pracy w oddzielnych organizacjach. Byłam urzędniczką ds. praw socjalnych w radzie miejskiej Manchesteru, a ona doradcą ds. praw pracowniczych w wydziale niskich płac (później Greater Manchester Pay and Employment Rights Advisory Service). Lesley była zagorzałą feministką z łagodnym stoicyzmem, ostrym jak brzytwa intelektem i miłością do muzyki Northern Soul. Rozpoczęła swoją kadencję w zarządzie TWA początkowo jako sekretarz firmy w 1999 roku, a następnie przewodnicząca w latach 2006-2011. Prowadziła organizację w obu rolach i przeprowadziła szereg restrukturyzacji organizacyjnych, zarówno wewnętrznych, jak i prawnych jako firmy. Jej zamiłowanie do prawa kobiety do bezpieczeństwa i godnego życia rodzinnego zawsze było siłą napędową jej zaangażowania w organizację i zawsze było to widoczne w jej podejmowaniu decyzji. Rozmawialibyśmy długo o problemach dotykających kobiety doświadczające przemocy domowej (jak ją wówczas nazywano) i nieuczciwych zasadach, jakie społeczeństwo narzuca kobietom w różnych kulturach; zmuszanie ich do sytuacji, które nie były ani ich wyborem, ani ich kontrolą. Biorąc pod uwagę moje południowoazjatyckie dziedzictwo, byłam w stanie zaoferować wgląd w przymusową naturę niektórych „aranżowanych małżeństw”, które przydarzały się kobietom, które znałam. Małżeństwo przymusowe nie było jeszcze sprzeczne z prawem i nadal często było błędnie rozumiane jako „małżeństwo aranżowane”; jednak wiele osób rozumiało podtekst, gdy ten termin był nadużywany. Zafascynowana pracą Lesley w TWA, w 2008 roku złożyłam podanie o członkostwo w radzie powierniczej i od tego czasu aż do śmierci Lesley w 2015 roku byłam przez nią trenowana i mentorowana. Spędziłem wiele niedzielnych popołudni, przygotowując protokoły i programy w salonie Lesley. Zmiany w TDAS Po drodze wiele się zmieniło, teraz mamy urząd gminy oddzielony od naszego schroniska. Ponadto język, którego używamy do definiowania naszego przedmiotu, stał się bardziej zdefiniowany. Wiemy, że przemoc fizyczna nie jest jedynym sposobem krzywdzenia ofiar, dlatego zamiast „przemocy domowej” używamy teraz bardziej zniuansowanego terminu „przemoc domowa”, która obejmuje przemoc fizyczną wraz ze wszystkimi innymi rodzajami nadużyć. Podczas mojej kadencji jako przewodniczącego jednym z ważnych kamieni milowych, jakie osiągnęliśmy, jest to, że teraz świadczymy usługi dla mężczyzn. W zarządzie jest powiernik płci męskiej i w sierpniu 2012 r. zmieniliśmy nazwę na Trafford Domestic Abuse Services, aby odzwierciedlić tę zmianę. Nazwę wybrali nasi pracownicy i zgadzam się; robi to, co mówi na puszce! Zasugerowałem Trafford Without Abuse, abyśmy mogli zachować nasz dotychczasowy branding, ale szybko go odrzuciliśmy. Progres polegający na zaproszeniu mężczyzny do tablicy początkowo spotkał się z wyzwaniem dla niektórych, ale decyzja miała dla mnie bardzo prosty sens; równość zaczyna się od zgromadzenia wszystkich przy stole. Przemocy i nadużyć ze względu na płeć nie mogą rozwiązać same kobiety. Potrzebujemy mężczyzn przy stole jako wzorów do naśladowania, adwokatów, doradców, współpracowników, słuchaczy i wykonawców. Potrzebujemy mężczyzn, którzy rozumieją, że przemoc domowa dotyczy władzy i kontroli oraz którzy są chętni, zdolni i zaangażowani w zmianę społeczeństwa, stając po stronie kobiet. Chcemy widzieć wszystkich ludzi zdolnych do nawiązywania pozytywnych relacji, w których każda osoba może swobodnie odejść, a nawet po prostu wygodnie powiedzieć „Nie, nie chcę tego”. Pomimo bardzo trudnych i pełnych wyzwań czasów, służenie TDAS było dla nas absolutnym zaszczytem i przywilejem. Zdaję sobie sprawę, że jako społeczeństwo mamy jeszcze długą drogę do przebycia i że zmiana nadejdzie wraz z edukacją i czasem. TDAS będzie nadal przewodzić ze swoim etosem i niesamowitymi zespołami personelu, zapewniając bezpieczeństwo, wsparcie, schronienie, pozytywne nastawienie i nadzieję tym, którzy nas potrzebują.